Ta sukienko-tunika zalicza się do kategorii 10-minute DIY projects, bo przeszycie dwóch szwów dosłownie tyle mi zajęło :) Zadanie, z którym poradziłby sobie każdy laik dało na tyle zadowalające efekty, że drogą kupna nabyłam już kolejny (z "drugiej ręki" naturalnie) t-shirt w rozmiarze XXL.
Planowałam przekształcić go w sukienkę bądź co bądź "letnią" (bo bez rękawów), aczkolwiek pogoda nalega bym została przy tej samej wersji... Jest to bawełna i nosi się na tyle wybornie (szczególnie gdy w głowie nieustająca myśl, że jej koszt to niecałe 3 złote), że pożyczona na jeden wieczór nie wróciła do mnie przez tydzień :) Polecam absolutnie wszystkim!
Tyle w temacie ciucha, teraz nadszedł czas na czas (czyli owe 10 minut).
Po trochę dłużej trwającej rozmowie z J.Jot (dzięki za tamto!) doszłam do wniosku, że jednak (mimo szczerych chęci) mam problem z organizacją swojego czasu i że jest to problem poważny.
Zdaję sobie sprawę jak wiele blogerek to przy okazji mamy, żony, studentki, pracownice lub szefowe, hobbystki rękodzieła, a do tego aktywne sportowo kobiety.. i dają radę! :) Brawo Panie!
Dlatego chciałabym, abyście podzieliły się ze mną swymi tajemniczymi (bądź oczywistymi) sposobami na organizację czasu/planu dnia/tygodnia/miesiąca?
Na konkretne pomysły czekam do 7 września, a trzy najlepsze moim zdaniem (bądź Waszym zdaniem) będę testowała na sobie przez cały wrzesień, bądź całe życie jeśli okażą się odtrutką na mój problem :)
Pozdrawiam gorąco! :)
keep rollin'!
OdpowiedzUsuńkeep sewin' ;)
OdpowiedzUsuńświetna przeróbka! i tylko 10 minut? Bomba :)
OdpowiedzUsuńJak się dobrze zorganizować? nie wiem :P. Jedyne co robię, to zapisuję sobie zawsze rzeczy, które koniecznie muszę zrobić, żeby nie zapomnieć ;)
Dzięki, ze stoperem nie szyłam, więc może 11 minut? :P
UsuńMyślę, że poza zapisaniem powinnam obmyślić jakiś system lokalizowania tych zadań na ścianie a potem ich szybkie aktualizowanie (chyba każdy miał tablicę korkową, na której po kilka miesięcy wisiały te same kartki) ...
Ale tablica korkowa już mi się znudziła.. :P
Super wyszło! Duże T-shirty to niewyczerpane źródło pomysłów na przeróbki :) Dla mnie blog to hobbistyczne odreagowanie, i jakoś samo się organizuje (albo czasem nie).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak samo jak palety - coraz to nowe pomysły z ich zastosowaniem można znaleźć !
UsuńKurczę, wychodzi na to, że tylko ja taka niezorganizowana jestem...
jeden z najlepszych blogów jakie czytałam ! mega wrazenie <3
OdpowiedzUsuńwpadnij również do mnie zobaczyć jak jest :3
jeśli spodoba ci się to zaobserwuj ! :*
http://improvedffashion.blogspot.com